Może zdjęcie nie jest najlepszej jakości, ale za to z ciekawego miejsca. To są małże odbijające się w metaloweych ściankach skrzynki, w której egzystują. Pilnują one jakości wody w wodociągu praskim. Te sympatyczne zwierzątka mieszkają w Grubej Kaśce. Do podstawek jest przyczepionych 8 stworzeń z czujnikami rozwarcia muszli. Zanurzone są one w wiślanej wodzie. Kiedy małże gwałtownie zamkną muszle oznacza to, że do obiegu dostały się zanieczyszczenia i trzeba zamknąć filtry, aby zatruta woda nie trafiła do praskich domów.
Oczywiście jakość wody bada sie też tradycyjnymi metodami:
Aby zobaczyć małże w Grubej Kaśce idzie się 311 metrów tunelem, który położony jest pod dnem Wisły. Tunel w jednym miejscu jest zakrzywiony. To pamiątka z czasów, kiedy go budowano i przyszła wielka fala, która przesunęła część budowy.
W samej Grubej Kaśce można się trochę poczuć jak we wnętrzu łodzi podwodnej.
Na koniec pożegna nas sympatyczny pan z wodociągów