Temat mnie wciungnął znalazłam jeszcze jedne ofiary psychopatycznych morderców. A raczej to co z nich zostało. Zdjęcia skorup żółwiowych oraz skór krokodylich i wężowych (odebranych przemytnikom) zrobiłam w punkcie edukacyjnym w Gadziarni w warszawskim ZOO.
Z reszty zrobiono zupę i flaczki; nic się nie zmarnowało.
OdpowiedzUsuńA żeby tam jeszcze... Ja myślę, że zawartość wyrzucono
OdpowiedzUsuńBiedne żółwiki...
OdpowiedzUsuńA wszystko przez kobity co szpanują nową torebką z węża... :/
OdpowiedzUsuńSmutno mi się zrobiło...
OdpowiedzUsuńhanula1950
Dobrze poradziłaś sobie z trudnym tematem. A zupa z żółwia musi być smaczna :)
OdpowiedzUsuńWygląda masakrycznie! Szkoda tylu fajnych zwierzaków, które padają ofiarą naszej zachłanności! Fajnie poradziłaś sobie z tym psychopatycznym tematem!:)))
OdpowiedzUsuńszkoda zwierzaków...
OdpowiedzUsuńRównie 'ciekawie' wyglądają łupy poodbierane przemytnikom i turystom na Okęciu